Przedsiębiorcy skarżą się, że urzędy skarbowe traktują fakturę proformę jako normalną fakturę i żądają zapłaty wynikającego z niej podatku VAT. W wyniku czego organy każą zapłacić VAT dwa razy: raz od faktury proforma, a drugi od normalnej faktury dokumentującej sprzedaż.
Dlaczego tak się dzieje?
Faktura proforma funkcjonuje na rynku jako dokument będący ofertą lub po prostu wezwaniem do zapłaty. Nie dokumentuje sprzedaży. Dokumentem stwierdzającym sprzedaż była zwykła faktura.
Od 1 stycznia 2013 r. weszły zmiany w przepisach dotyczących VAT i m.in. zniesiono obowiązek oznaczania zwykłej faktury słowami „FAKTURA VAT”. Oznacza to, że każdy dokument, obojętnie jak go nazwiemy, jeśli spełnia wymogi określone w nowym rozporządzeniu o fakturach (Dz.U. 2012 nr 0 poz. 1428), zostanie przez urząd potraktowany jak normalna faktura VAT. A większość faktur proforma spełnia wymogi nowego rozporządzenia tzn. zawiera kwotę netto, stawkę i kwotę podatku VAT, kwotę brutto.
Ponadto Urzędy powołują się na art. 108 ustawy o VAT, która mówi iż przedsiębiorca, który wystawi fakturę, w której wykaże kwotę podatku, jest zobowiązany do jego zapłaty. Dlatego dla urzędu faktura proforma i normalna faktura to dokumenty będące podstawą do zapłacenia VAT.
Jest to bardzo profiskalne podejście urzędu skarbowego. Ponadto opodatkowaniu podlegają odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług (art. 5 ustawy o VAT), a faktura proforma nie dokumentuje ani dostawy towaru ani świadczenia usługi. Ponadto takie podejście jest sprzeczne z zasadą neutralności VAT.
Co robić w tej sytuacji?
Przede wszystkim radzę sprawdzić, czy wystawiane przez Państwa faktury pro formy spełniają wymogi rozporządzenia o fakturach. Jeśli tak, można je zmodyfikować usuwając z nich pozycje takie jak: kwota VAT czy stawka VAT. Warto też przejrzeć inne dokumenty wystawiane w firmie, czy przypadkiem też i one nie spełniają przesłanek do uznania ich za fakturę VAT.
Małgorzata Olszewska
Dlaczego tak się dzieje?
Faktura proforma funkcjonuje na rynku jako dokument będący ofertą lub po prostu wezwaniem do zapłaty. Nie dokumentuje sprzedaży. Dokumentem stwierdzającym sprzedaż była zwykła faktura.
Od 1 stycznia 2013 r. weszły zmiany w przepisach dotyczących VAT i m.in. zniesiono obowiązek oznaczania zwykłej faktury słowami „FAKTURA VAT”. Oznacza to, że każdy dokument, obojętnie jak go nazwiemy, jeśli spełnia wymogi określone w nowym rozporządzeniu o fakturach (Dz.U. 2012 nr 0 poz. 1428), zostanie przez urząd potraktowany jak normalna faktura VAT. A większość faktur proforma spełnia wymogi nowego rozporządzenia tzn. zawiera kwotę netto, stawkę i kwotę podatku VAT, kwotę brutto.
Ponadto Urzędy powołują się na art. 108 ustawy o VAT, która mówi iż przedsiębiorca, który wystawi fakturę, w której wykaże kwotę podatku, jest zobowiązany do jego zapłaty. Dlatego dla urzędu faktura proforma i normalna faktura to dokumenty będące podstawą do zapłacenia VAT.
Jest to bardzo profiskalne podejście urzędu skarbowego. Ponadto opodatkowaniu podlegają odpłatna dostawa towarów i odpłatne świadczenie usług (art. 5 ustawy o VAT), a faktura proforma nie dokumentuje ani dostawy towaru ani świadczenia usługi. Ponadto takie podejście jest sprzeczne z zasadą neutralności VAT.
Co robić w tej sytuacji?
Przede wszystkim radzę sprawdzić, czy wystawiane przez Państwa faktury pro formy spełniają wymogi rozporządzenia o fakturach. Jeśli tak, można je zmodyfikować usuwając z nich pozycje takie jak: kwota VAT czy stawka VAT. Warto też przejrzeć inne dokumenty wystawiane w firmie, czy przypadkiem też i one nie spełniają przesłanek do uznania ich za fakturę VAT.
Małgorzata Olszewska